Foto: biathlon.com.pl

Biathlonowy Puchar Świata przeniósł się na trasy w Lenzerheide. To tam dziś został rozegrany sprint kobiet. Żadna z polskich reprezentantek nie zapunktowała w nim, a co więcej nie zdołała dostać się do biegu pościgowego. 

Kompletnie nie ułożył się po myśli polskich biathlonistek sprint na 7,5 km. Wśród czterech Polek najlepsza była Anna Mąka. Ciężko jednak jej występ zaliczyć do udanych. Sześćdziesiąte trzecie miejsce, trzy pudła na strzelnicy, a dodatkowo pomylona trasa, która wpłynęła na to, że wypadła poza czołową sześćdziesiątkę. Niestety nie lepiej wyglądały Natalia Sidorowicz, Joanna Jakieła czy Daria Gembicka. Pierwsza z wymienionych podobnie jak Mąka zanotowała trzy pomyłki w strzelaniu, co wystarczyło tylko do sześćdziesiątej siódmej pozycji. Lokatę niżej również z trzema chybieniami zajęła Jakieła. Najmniej pomyłek przytrafiło się Gębickiej, ale mimo tego została sklasyfikowana na dopiero sześćdziesiątym dziewiątym miejscu.

Tym sposobem żadna z naszych reprezentantek nie weźmie udziału w sobotnim biegu pościgowym.

Wyniki sprintu kobiet na 7,5 km:

1. Justine Braisaz-Bouchet – 22:13,0

2. Ingrid Landmark Tandrevold +12,2 s.

3. Lisa Vittozzi +17,2 s.


63. Anna Mąka +3:29,3

67. Natalia Sidorowicz +3:43,0

68. Joanna Jakieła +3:46,6

69. Daria Gembicka +3:58,5

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!