Foto: Polski Związek Narciarski

Turniej Czterech Skoczni zawitał do Ga-Pa, gdzie standardowo odbył się konkurs noworoczny. W nim trzech Polaków przebrnęło do drugiej serii, i ukończyło zawody poza czołową dwudziestką. Drugi przystanek TCS zakończył się pierwszym zwycięstwem w tym sezonie Słoweńca Anze Laniska. 

Już na początku rywalizacji mieliśmy sporo polskich akcentów, co wynikało z niezbyt dobrych niedzielnych kwalifikacji w wykonaniu Polaków oraz specyficznego systemu KO. Jako pierwszy na belce startowej pojawił się Aleksander Zniszczoł, który mierzył się w parze z Finem Niko Kytosaho. Polski skoczek w serii próbnej pokazał się z dobrej strony. W konkursie było podobnie. Jego lot na 128 m wystarczył do pokonania rywala i zapewnienia sobie miejsca w drugiej serii. Podobnie było w przypadku Kamila Stocha (130 m), który wyeliminował Halvora Egnera Graneruda. Niestety w drugiej parze polsko-norweskiej to Johann Andre Forgang tryumfował nad Dawidem Kubackim (128 m), który mógł liczyć jedynie na przepustkę jako szczęśliwy przegrany. Szybko jednak jego nadzieję na to zostały rozwiane. W ostatniej parze pierwszej serii wystąpił Piotr Żyła wraz ze Słoweńcem Anze Laniskiem. Tutaj przede wszystkim wiślanin musiał liczyć na skok, który da mu wejście do drugiej serii jako lucky-looser. Taki właśnie oddał – 126 m. przy niezbyt dobrych warunkach pozwoliło znaleźć się dalszej części zmagań.

W drugiej serii cała trójka Polaków plasowała się na miejscach od dwudziestego siódmego do dwudziestego trzeciego. Kamil Stoch, po locie na 133 metr poprawił nieznacznie swoją pozycję. Chwilę po nim zaprezentował się Aleksander Zniszczoł, który skoczył dokładnie tyle samo co Stoch, ale w gorszych warunkach i przy lepszych ocenach od sędziów. To spowodowało, że mógł liczyć na spore wspięcie się w górę tabeli. Jako ostatniego z Polaków oglądaliśmy Piotra Żyłę. Jego skok na 137,5 m. zrobił spore wrażenie pod względem odległości. Niestety styl pozostawał sporo do życzenia, bo jego lądowanie było bardzo zachwiane i niewiele brakowało w nim do upadku. Ostatecznie nasz reprezentant się wyratował, ale straty poniesione na notach były olbrzymie. Wiadomo więc było, że dziś najlepszym z polskich skoczków będzie Aleksander Zniszczoł.

W klasyfikacji generalnej TCS ciągle na prowadzeniu jest Niemiec Andreas Wellinger, do którego sporą część strat zniwelował Japończyk Ryoyu Kobyashi. Na ten moment skoczków dzieli zaledwie 1,8 pkt, a przed nimi jeszcze austriacka część turnieju. Najwyżej z Polaków jest Kamil Stoch – dwudziesta lokata z pokaźną ponad osiemdziesięciopunktową stratą.

Wyniki TCS w Ga-Pa:

1. Anze Lanisek (136/137 m) – 295,8 pkt

2. Ryoyu Kobayashi (137/135,5 m) – 292,6 pkt

3. Andreas Wellinger (138/137,5 m) – 291,4 pkt


20. Aleksander Zniszczoł (128/133 m) – 255,4 pkt

21. Piotr Żyła (126/137,5 m) – 254,3 pkt

24. Kamil Stoch (130/133 m) – 250,3 pkt

33. Dawid Kubacki (128 m) – 118,5 pkt

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!