Hubert Hur­kacz nie wystąpi w pół­fi­nale Austra­lian Open. Pol­ski teni­si­sta musiał uznać wyż­szość Daniiła Mie­dwie­diewa w spo­tka­niu ćwierć­fi­na­ło­wym.

Star­cie miało nie­zwy­kle emo­cjo­nu­jący prze­bieg, a losy awansu musiał roz­strzy­gnąć tie-break.

Już pierw­szy gem przy­niósł prze­ła­ma­nie na korzyść Rosja­nina, ale Polak odro­bił straty w szó­stym, i o losie pierw­szej par­tii musiał zde­cy­do­wać tie-break. W meczach wro­cła­wia­nina to czę­sty przy­pa­dek, ale tym razem nie zapre­zen­to­wał się naj­le­piej w tej roz­grywce. Kilka razy się pomy­lił, a po auto­wym bek­hen­dzie na 4–7 to rywal cie­szył z wygra­nia seta.

Drugi set nie miał wiel­kiej histo­rii. Wszystko za sprawą genial­nej dys­po­zy­cji Hur­kacza. Polak zagrał nie­mal bez­błęd­nie. Wygrał 100 proc. akcji po pierw­szym ser­wi­sie i dwu­krot­nie prze­ła­mał rywala. Mie­dwie­diew, jakby czuł, że w tym momen­cie na kor­cie nie ma czego szu­kać i warto prze­cze­kać, zre­ge­ne­ro­wać siły i ude­rzyć w kolej­nym secie.

W pierw­szym gemie trze­ciego seta Daniił Mie­dwie­diew musiał bro­nić dwóch break pointów, ale objął pro­wa­dze­nie. Hur­kacz w trze­ciej par­tii zmar­no­wał, aż trzy szanse na prze­ła­ma­nie. W ósmym gemie Polak wyszedł z dużej opre­sji, bro­niąc od stanu 0:40 trzech set­boli. W kolej­nej par­tii dwu­krotny fina­li­sta Austra­lian Open wyko­rzy­stał jed­nak już pierw­szą szansę na wygra­nie seta i objął pro­wa­dze­nie w meczu.

Czwarta odsłona roz­po­częła się nie­stety od prze­ła­ma­nia na korzyść Daniiła Mie­dwie­diewa. Póź­niej długo wyda­wało się, że bar­dziej uty­tu­ło­wany teni­si­sta nie wypu­ści już prze­wagi z rąk. Hubert Hur­kacz zdo­łał jed­nak odro­bić stratę w gemie ósmym, a w dwu­na­stym Polak ponow­nie prze­ła­mał prze­ciw­nika, dopro­wa­dza­jąc po raz drugi do remisu w setach.

Decy­du­jąca odsłona miała swoją nie­sa­mo­witą dra­ma­tur­gię. Zaczęło się od dość spo­koj­nego wygry­wa­nia gemów przez ser­wu­ją­cych zawod­ni­ków. Klu­czowe dla losów meczu oka­zały się gemy numer sie­dem i osiem. Naj­pierw Hur­kacz stra­cił poda­nie, a po chwili nie potra­fił wyko­rzy­stać break pointa, choć sta­rał się jak mógł. Dzie­wią­tego gema na swoim kon­cie szybko zapi­sał Polak, wygry­wa­jąc „na sucho”. Ale w dzie­sią­tej par­tii Mie­dwie­diew „zamknął” mecz, wyko­rzy­stu­jąc dru­giego mecz­bola.

Hur­kacz mimo odpadnięcia, i tak ma powody do rado­ści. Już wia­domo, że po tur­nieju w świa­to­wym ran­kingu awan­suje na 8. pozy­cję – tak wysoko nie był jesz­cze ni­gdy w karie­rze.

1/4 finału Australian Open:

Daniił Miedwiediew (Rosja, 3) – Hubert Hurkacz (Polska, 9) 7:6 (7-4), 2:6, 6:3, 5:7, 6:4.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!