Sandecja Nowy Sącz podejmowała na własnym obiekcie Widzew Łódź. Przyjezdni stanęli przed szansą na odbudowanie się po ostatniej porażce 0:4 z Podbeskidziem. W Nowym Sączu prowadzili, potem przegrywali, lecz ostatecznie zdołali wywieźć punkt.
Pierwsza połowa
Po momentach gry w środku pola dogodną akcję w 13. minucie miał Widzew. Zieliński prostopadle dograł do Villanuevy, lecz ten w sytuacji sam na sam zdołał wywalczyć jedynie rzut rożny. Hiszpan próbował jeszcze zagrozić bramce Sandecji, a potem zrobił to również Danielak i Tanżyna.
Połowa dobiegała końca i wszystko wskazywało na to, że piłkarze zejdą na przerwę przy bezbramkowym remisie. A jednak tuż przed gwizdkiem Dominik Kun pewnym strzałem pokonał golkipera Sandecji.
Druga połowa
Gospodarze wyszli na drugą połowę odmienieni. Sandecja w pierwszych 45. minutach nie sprawiała zbyt dużego zagrożenia, lecz to zmieniło się po przerwie. Piłkarze z Nowego Sącza napierali na gości i efektem tego był rzut karny, podyktowany po zagraniu ręką. Sytuacja była sprawdzana jeszcze na wozie VAR. Do jedenastki podszedł Damir Sovsić. Chorwat posłał piłkę po ziemi i dał wyrównanie Sandecji.
Minęło pięć minut, a gospodarze wyszli na prowadzenie. Strzelec pierwszej bramki Sovsić tym razem posłał piłkę do Błażeja Szczepanka, a ten pewnie umieścił ją w bramce Widzewa. W szeregach gości robiło się nerwowo. Szalę goryczy w 72. minucie przelać mógł Dikov. Jego trafienie nie zostało jednak uznane ze względu na pozycję spaloną. Przyjezdni zwiększyli swoje ataki w końcowej fazie spotkania i dopięli swego w 89. minucie. Świetnie urwał się obrońcy Paweł Tomczyk, a następnie przymierzył tak, że Pietrzkiewicz nie zdołał zainterweniować. W doliczonym czasie gry z boiska wyleciał jeszcze Dominik Kun, który ujrzał drugą żółtą kartkę.
Sandecja Nowy Sącz – Widzew Łódź 2:2 (0:1)
Bramki: 62′ Sovsić (kar.), 67′ Szczepanek – 45+3′ Kun, 89′ Tomczyk
Rezerwowi: Tokarz – Dikov, Kasprzak, Kobryń, Szczepanek, Walski, Wawszczyk, Wolny, Zych
Rezerwowi: Reszka – Gołębiowski, Grudniewski, Karasek, Kita, Mucha, Nowak, Tetteh, Tomczyk
Zobacz więcej:
Angel Trinidad de Haro: Nie roztrząsaliśmy błędów
Robert Lewandowski nominowany do nagrody FIFA The Best!
WTA: Iga Świątek powtórzyła sukces Radwańskiej! Co takiego zrobiła?
Oskar Kwiatkowski: Na igrzyska jadę z większym bagażem doświadczeń