fot. biathlon.com.pl

Martin Ponsiluoma i Tiril Eckhoff zostali nowymi mistrzami świata w sprincie. Reprezentanci Polski obu płci nie wypadli najlepiej w swoich startach. Najlepsze miejsca to koniec trzeciej dziesiątki.

Bieg sprinterski mężczyzn rozgrywany na dystansie dziesięciu kilometrów zakończył się triumfem Martina Ponsiluomy. Szwed strzelał dwukrotnie bezbłędnie i jak sam podkreślał, właśnie temu zawdzięcza swój sukces. Srebrnym medalistą został Simon Desthieux. Francuz również nie pudłował na strzelnicy, stracił do zwycięzcy 11,2 sekundy. Brązowy medal przypadł w udziale kolejnemu z reprezentantów Francji. Emilien Jacquelin, mimo jednego pudła podczas pierwszego pobytu na strzelnicy, zakończył bieg ze stratą zaledwie 12,9 sekundy. Pewną niespodzianką jest fakt, że bez medalu bieg zakończyli Norwegowie, jako że reprezentanci właśnie tego państwa wygrali wszystkie dotychczasowe biegi sprinterskie w tym sezonie, a było ich aż sześć.

Reprezentanci Polski wypadli nierewelacyjne. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Grzegorz Guzik, który ukończył bieg na 65. pozycji z dwoma pudłami na strzelnicy i dwoma minutami i dwudziestoma sekundami straty do zwycięzcy. Na 88. miejscu bieg zakończył Andrzej Nędza-Kubiniec (3 pudła), a 99. był Marcin Szwajnos (4 pudła). Oznacza to, że żaden z Polaków nie wystąpi w niedzielnym biegu pościgowym.

Sprint kobiet na 7,5 kilometra wygrała Tiril Eckhoff, która była bezbłędna na strzelnicy. Srebro wywalczyła Anaïs Chevalier-Bouchet z jedną rundą karną. Francuzka straciła do Norweżki równo 12 sekund. Największą niespodzianką dnia była Hanna Soła, zdobywczyni brązowego medalu. Białorusinka popisała się bezbłędnym strzelaniem i wyśmienitą formą biegową, co przyniosło tak znakomity rezultat. Straciła ona do triumfatorki 14,4 sekundy.

Najlepsze miejsce z reprezentantek Polski zajęła Kamila Żuk. Ukończyła ona bieg na 29. pozycji, pudłując na strzelnicy dwukrotnie i tracąc minutę i czterdzieści osiem sekund do Eckhoff. Zaledwie lokatę niżej, czyli na 30. miejscu, sklasyfikowano Monikę Hojnisz-Staręgę. Uzyskała ona taki sam wynik na strzelnicy jak Żuk i straciła do swojej koleżanki sekundę. Pozostałe Polki nie awansowały do biegu pościgowego, 66. była Joanna Jakieła (3 pudła), a na 69. miejscu sprint zakończyła Kinga Zbylut (3 pudła).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!