foto: piastgliwice.eu

„Kolejorz” bezbramkowo zremisował z gliwickim Piastem. Najlepszym zawodnikiem dzisiejszego dnia bez wątpienia był bramkarz gości, Frantisek Plach.

W Poznaniu mają prawo do mieszanych nastrojów. Z jednej strony trzy zwycięstwa z rzędu w lidze, a z drugiej mało przekonujący styl oraz odpadnięcie z rozgrywek Pucharu Polski. Na przeciwko Lecha stanął Piast, czyli zespół, który znakomicie radzi sobie w 2021 roku. Gliwiczanie na osiem rozegranych spotkań po zimowej przerwie wygrali aż sześć i tylko raz schodzili z boiska jako przegrani. Kibiców czekał mecz pomiędzy zespołami, które po słabszym początku sezonu, powoli pną się w górę tabeli. Zapowiadało się więc naprawdę ciekawe widowisko.

Początek spotkania był dość wyrównany, ale to „Kolejorz” pierwszy stworzył dogodną okazję. W 6. minucie technicznie uderzał Ramirez, ale dobrze interweniował Plach. W następnych minutach, to gracze Waldemara Fornalika byli stroną przeważającą. W 22. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Michał Żyro, ale ostatecznie zwycięsko z tego starcia wyszedł Mickey van der Hart. Kilka minut później goalkeepera Lecha zaskoczyć próbował Vida, ale ten kolejny raz popisał się skuteczną paradą. W końcówce pierwszej połowy groźnie zrobiło się pod bramką gości, kiedy to w pole karne wpadł Kamiński – próbę młodzieżowca zdołał odbić Plach. Do szatni piłkarze obu ekip zeszli przy bezbramkowym remisie.

Drugą odsłonę zdecydowanie lepiej rozpoczęli podopieczni Dariusza Żurawia. „Kolejorz’ niebezpiecznie zaatakował w 65. minucie – strzał Ramireza w ekwilibrystyczny sposób obronił Plach. Już dwie minuty później do bramkowej sytuacji doszedł Ishak, lecz kolejny raz górą był bramkarz Piasta. Gliwiczanie próbowali zaskoczyć defensywę rywala kontratakami oraz stałymi fragmentami gry, ale nie potrafili stworzyć sobie dogodnych szans pod bramką van der Harta. W 88.minucie strzał z dystansu Kamińskiego, z łatwością obronił Plach. Na tym zakończyły się piłkarskie emocje tego dnia. Po ostatnim gwizdku sędziego na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.

Wydaje się, że remis jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem – w pierwszych 45 minutach lepsi byli goście, natomiast po przerwie, to poznaniacy częściej zagrażali bramce rywala. Niestety nie zobaczyliśmy dziś bramek w stolicy województwa wielkopolskiego, na co niemały wpływ miał bramkarz Piasta, Frantisek Plach, który w imponujący sposób odbijał kolejne strzały gospodarzy.

Lech Poznań: Piast Gliwice 0:0

Lech Poznań: van der Hart – Czerwiński, Salamon, Rogne, Kamiński – Karlstrom (84. Kvekveskiri), Tiba – Skóraś (84. Palacz), Ramirez (84. Kozubal), Sykora (63. Kravets) – Ishak (74. Szymczak)

Piast Gliwice: Plach – Konczkowski, Huk, Czerwiński, Holubek – Chrapek (69. Jodłowiec), Sokołowski – Pyrka (61. Steczyk), Lipski (89. Badia), Vida (61. Milewski)- Żyro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!