fot: lechpoznan.pl

W polskim klasyku po raz kolejny zmierzyły się ze sobą ekipy Legii Warszawa i Lecha Poznań. Mecz dał kibicom to, czego mogli od niego oczekiwać. Nie brakowało emocji i wyrównanego pojedynku, w który ostatecznie lepszym okazał się Lech Poznań.

Pierwsza połowa

W 4. minucie piłka po raz pierwszy wylądowała w siatce. Autorem bramki po dośrodkowaniu Josue miał być Jędrzejczyk, jednak sędzia zauważył, że przy przyjmowaniu piłki pomagał sobie ręką i gol nie został uznany. Goście zaczęli nacierać, a w 14. minucie dobrą okazję do otworzenia wyniku miał Kamiński, lecz futbolówka minęła słupek. Lech Poznań zaczął przejmować inicjatywę, a Legia odpowiedziała w 26. minucie trafieniem w poprzeczkę przez Josue. W 35. minucie Lech ponownie stanął przed szansą otworzenia wyniku. Tym razem z dogrania Ba Louy użytek próbował uczynić Ishak, lecz piłka znowu powędrowała obok słupka. Minutę później Łazienkowska mogła oglądać samobójcze trafienie Wieteski, lecz Tobiasz był czujny i sparował piłkę. W końcowych minutach pierwszej odsłony spotkania Legionistom udało się nieco uspokoić grę. Obie ekipy na przerwę zeszły więc przy bezbramkowym remisie.

Druga połowa

Już na samym początku drugiej partii meczu Legioniści mogli otworzyć wynik. Świetną akcję Luquinhasa mógł zamknąć Emreli, jednak uderzył on obok bramki. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się w 54. minucie. Rebocho z dalekiego rzutu wolnego posłał idealnę piłkę do Ishaka, kóry pokonał bramkarza Legii strzałem z pierwszej piłki! Legia niesiona dopingiem z trybun ruszyła więc do ataków. Lech był na to przygotowany i tego dnia ich obrona cechowała się dużą szczelnością. Mecz coraz bardziej się otwierał, a kibice otrzymali widowisko na miarę hitu kolejki, jakim przecież ten mecz właśnie był. Wyrównać próbowali Ślisz i Mladenović ale ich starania nie przynosiły rezultatu. Po stroni Lecha najbardziej aktywni byli Tiba, Kamiński i Ishak. W 92. minucie po kolejnej z akcji Lecha arbiter podyktował rzut karny po faulu Mladenovicia na Ramirezie. Do jedenastki podszedł Ishak, jednak jego zamiary wyczuł Tobiasz i wynik spotkania nadal pozostawał otwarty!

Wynik końcowy i składy obu zespołów

Legia Warszawa – Lech Poznań
Bramki: 54′ Ishak

Legia Warszawa: Tobiasz – M. Johansson, Jędrzejczyk, Wieteska, Y. Ribeiro (72. Kostorz) – Josue, Slisz (88. Charatin) – Kastrati (72. Mladenović), Muci (65. R. Lopes), Luquinhas – Emreli (65. Pekhart)
Rezerwowi: Miszta – Mladenović, Rose, Nawrocki, Martins, Charatin, Pekhart, R. Lopes, Kostorz
Lech Poznań: Bednarek – Šatka, Salamon, Milić, Rebocho (90+1. Douglas) – Ba Loua (77. Kvekveskiri), Kalstrom (76. Ramirez), Tiba, Kamiński (73. Skóraś) – J. Amaral (90+1. Pereira) – Ishak
Rezerwowi: Mrozek – Pereira, Douglas, Ramirez, Skóraś, Radosław Murawski, Skrzypczak, Kvekveskiri, Sobiech

Zobacz więcej:

PlusLiga: Pierwsze zwycięstwo Trefla w sezonie!

PHL: Jastrzębianie rozbici w Katowicach!

TAURON Liga: Budowlane wygrywają bez straty seta

1 Liga Kobiet: Mielczanki i tarnowianki demolują wszystkich. Mecz prawdy już za tydzień

PKO BP Ekstraklasa: W Krakowie bez niespodzianki. Pasy lepsze od Warty!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!