fot: Twitter.com @_Ekstraklasa_

Na Stadionie Miejskim Śląsk Wrocław podejmował Jagiellonię Białystok. Mecz w pierwszej połowie upłynął pod znakiem ostrej gry i wielu fauli. W drugiej odsłonie spotkania bliżej wygranej byli przyjezdni, lecz ostatecznie obie ekipy podzieliły się ze sobą punktami.

Pierwsza połowa

Obie ekipy długo badały teren i próbowali zagrozić bramce rywali, lecz bez większego skutku. Pierwszy celny strzał w tym meczu oddał Żyro i było to w 22. minucie spotkania. Mecz długo się rozkręcał, niestety jak już nabrał tempa, to posypały się…żółte kartki. Najpierw obejrzał ją Puerto, a chwilę później Kwiecień. W 30. minucie doszło do pierwszej naprawdę groźnej sytuacji bramkowej. Z rzutu wolnego przymierzył Exposito, lecz golkiper Dziekoński popisał się fenomenalną paradą. Gra zaostrzała się, a pierwszą ofiarą tego stanu rzeczy został Praszelik, który po pojedynku z Puerto zmuszony był opuścić boisko. Niedługo potem Bida obejrzał żółty kartonik. To była już trzecia kartka dla zawodników Jagiellonii. Fizjoterapeuci musieli tym razem przybiec do Tiru, który padł na murawę po ataku Picha. Ostatecznie zmienił go Pazdan. Wydawało się, że pierwsza odsłona zakończy się bezbramkowym remisem, lecz w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Erik Exposito świetnie urwał się defensorom Jagiellonii, i zamienił na bramkę dośrodkowanie Mączyńskiego.

Druga połowa

Po powrocie na boisko to Jagiellonia starała się bardziej zagrozić bramce Śląska. Pierwsze wrzutki zostały skasowane przez defensorów miejscowych. W 54. minucie Szromnik po rzucie rożnym wypiąstkował futbolówkę na szesnasty metr. Tam ustawiony był Prikryl, który przymierzył z półwoleja tuż przy słupku! Piłkarze z Podlasia chcieli pójść za ciosem, lecz próby Imaza i Bidy nie zmieniły rezultatu spotkania. W 66. minucie blisko bramki na 1:2 był Kwiecień. Zawodnik Jagiellonii mógł zamienić na gola obiecującą wrzutkę Pospisila. Śląsk coraz bardziej zostawał zamknięty na własnej połowie i pachniało drugą bramką dla przyjezdnych. Pewnie zdołaliby oni objąć prowadzenie, gdyby byli bardziej skuteczni. W 76. minucie przed kolejną dobrą szansą stanął Imaz, lecz posłał piłkę wprost na słupek bramki Szromnika. Akcję ratować próbował jeszcze Imaz, ale futbolówka po jego uderzeniu poszybowała wysoko nad poprzeczką. W ostatnim kwadransie gospodarze zyskali więcej pola i zdołali zaatakować kilkukrotnie gości. W 82. minucie wprowadzony w drugiej połowie Adrian Łyszczarz dał prowadzenie Śląskowi. Wrocławianie pozostali w natarciu, lecz nie udało im się zwiększyć wyniku. Zamiast tego uderzyli jeszcze przyjezdni. Na 10 sekund przed końcowym gwizdkiem Imaz wykorzystał dogranie Jesusa i strzałem z główki doprowadził do remisu!

Wynik końcowy i składy obu zespołów

Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok 2:2 (1:0)
Bramki: 45+3′ Expósito, 82′ Łyszczarz – 54′ Prikryl, 90 +2′ Imaz

Śląsk Wrocław: Szromnik – Lewkot, Golla, Verdasca – Janasik, Makowski (67. Schwarz), Mączyński (C), Garcia – Pich (67. Łyszczarz), Praszelik (32. Zylla) – Expósito
Rezerwowi: Putnocky – Poprawa, Iskra, Stiglec, Schwarz, Łyszczarz, Sobota, Zylla, Bergier
Jagiellonia Białystok: Dziekoński – Prikryl, Kwiecień, Puerto, Tiru (45. Pazdan), Nastić – Romanczuk (C), Pospisil, Imaz – Bida (76. Tabiś), Żyro (76. Trubeha)
Rezerwowi: Abramowicz – Pazdan, Trubeha, Nalepa, Tabiś, Struski, Wdowik, Toporkiewicz, Majsterek

 

Zobacz więcej:

PKO Ekstraklasa: Uparte „Słoniki”. Wisła Płock tylko remisuje z Niecieczą

TAURON Liga: Festiwal bloków na radomiankach. Chemik triumfuje na Mazowszu !

PHL: Pokaz siły w Toruniu! Unia Oświęcim ogrywa Energę

STATSCORE Futsal Ekstraklasa: Czterech w walce o prymat! – zapowiedź 9. kolejki

ATP: Hurkacz pewny udziału w Turnieju Mistrzów! Polak zapewnił sobie miejsce wygraną z Duckworthem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!