foto: Damian Kuziora

W kolejnych sobotnich spotkaniach 13. serii kobiecej PGNiG Superligi interesująco wyglądały potyczki w Lublinie i Elblągu. Na Lubelszczyźnie MKS FunFloor poradził sobie z Młynami Stoisław Koszalin, natomiast najwyżej sklasyfikowany w hierarchii europejskich pucharów tego sezonu Eurobud JKS Jarosław przerwał długą passę bez zwycięstw, pokonując w Elblągu Start.

W Lublinie Młyny Stoisłąw Koszalin przeciwstawiły twarde warinki walki wicemistrzowi kraju. Jako pierwsza bramkę gości zaatakowała Magda Więckowska. Natalia Filończuk jednak poradziła sobie z rzutem młodej rozgrywającej z Lublina. Nim minęła druga minuta piłkę w siatce umieściły Kinga Achruk i Marianna Rebicova, a MKS prowadził 2:0. Pierwszego gola dla koszalinianek zdobyła 50 sekund później Żaneta Lipok, ale błyskawicznie odpowiedziała Katarzyna Portasińska. W ósmej minucie jednak Młyny zdołały doprowadzić do remisu 3:3. Niedługo później dwa trafienia zaliczyła Magda Więckowska i biało-zielone znów zwyciężały.

Obrona podopiecznych Piotra Dropka była bardzo szczelna. W trakcie pierwszego kwadransa gry Paulina Wdowiak musiała wyciągać piłkę z siatki zaledwie trzy razy. Gospodynie w tym czasie zdobyły osiem goli. W 16. minucie Paulina Wdowiak w niezwykle spektakularny sposób wygrała pojedynek z Żanetą Lipok. Kontrę w swoim stylu wykończyła z kolei niezawodna Oktawia Płomińska. Po chwili trafiła też Katarzyna Portasińska i MKS wygrywał 10:3.

Do 24. minuty przyjezdne potroiły swój dorobek bramkowy. Przewaga gospodyń była wciąż wyraźna. Biało-zielone prowadziły 14:9. Koszalin gonił wynik. W ciągu kolejnych dwóch minut Młyny Stoisław odrobiły kolejne dwa gole straty. Gdy Oktawia Płomińska wykorzystała kolejną asystę Dominiki Więckowskiej, jej zespół zwyciężał 15:11. 90 sekund przed końcem pierwszej połowy przewaga miejscowych wynosiła już tylko dwa trafienia. Wynik do przerwy to jednak 17:13 dla 22-krotnych mistrzyń Polski.

Pierwszego gola po zmianie stron zanotowała na swoim koncie Kinga Achruk. Szczypiornistki z Koszalina nie pozostawały dłużne. Wciąż utrzymywała się czterobramkowa przewaga miejscowych. Gra toczyła się bramka za bramkę. W 43. minucie tablica wyników wskazywała rezultat 21:17. Gdyby nie interwencje Pauliny Wdowiak, mógł być jednak zdecydowanie mniej korzystny. Na tym etapie gry Oktawia Płomińska, Kinga Achruk, Magda Więckowska i Paulina Masna miały już zaliczone po cztery celne trafienia. Popularna „Mania” w 48. minucie po raz pierwszy od dawna nie wykonała skutecznie rzutu karnego. Chwilę później z kolei piątą i szóstą bramkę w tym meczu zdobyła „Okti”. Jej zespół wygrywał 25:19.

W 52. minucie Masna dwukrotnie dobrym podaniem obsłużyła Kingę Achruk. Jedno z nich rozgrywająca MKS-u zamieniła na gola. Niedługo później kolejne trafienie zaliczyła też „Mania”. Na pięć minut przed syreną końcową, przy stanie 27:23 trener lubkinianek, Piotr Dropek poprosił o czas. Bezpośrednio po wznowieniu gry Flończuk obroniła rzut Płomińskiej. Po drugiej stronie parkietu skuteczną interwencją popisała się też Wdowiak. Przed końcem spotkania bramki zdołały zdobyć już tylko Aleksandra Zaleśny i Daria Szynkaruk. Skrzydłowa gospodyń jednak dokonała tej sztuki dwukrotnie. MKS FunFloor Lublin w pierwszym tegorocznym meczu przed własną publicznością zwyciężył 29:24. MVP spotkania została Paulina Wdowiak. Tytuł najlepszej zawodniczki gości także powędrował do bramkarki, Natalii Filończuk.

MKS FunFloor Lublin – Młyny Stoisław Koszalin 29:24 (17:13)

MKS: Wdowiak, Gawlik – Płomińska 6, Achruk 5, Masna 5, M. Więckowska 4, D. Więckowska 3, Szynkaruk 2, Portasińska 2, Rebicova 1, Pastuszka 1, Pietras 1,. Kary: 10 min. Trener: Piotr Dropek

Młyny: Filończuk, Zimny – Mączka 5, Urbaniak 5, Zaleśny 4, Kubisova 4, Lipok 2, Reichel 2, Bayrak 1, Rycharska 1. Kary: 8 min. Trener: Jarosław Knopik

Sedziowali: Miłosz Lubecki (Ustrzyki Dolne), Mateusz Pieczonka (Krosno)

 

Mecz Startu i Eurobudu JKS Jarosław lepiej rozpoczęły elblążanki, które rzuciły trzy pierwsze bramki. Na premierowego gola jarosławianek czekaliśmy aż do 7. minuty, wcześniej ich rzuty broniła Aleksandra Hypka albo traciły piłkę. Podopieczne Michała Kubisztala były skuteczne w rzutach karnych, aż trzy na pięć goli zdobyły z 7. metra. Zaczęły również mocniej bronić i rywalki przez dziesięć minut nie mogły pokonać Weroniki Kordowieckiej. W końcu między słupki trafiła Paulina Stapurewicz i mecz się wyrównał. Bramki padały praktycznie naprzemiennie. W Starcie skuteczna była Weronika Weber, w JKS natomiast bramki padały z różnych pozycji. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 10:11.

Drugą połowę gospodynie rozpoczęły w osłabieniu, bowiem jeszcze przed przerwą sędziny odesłały na ławkę kar Paulinę Stapurewicz i rywalki podwyższyły prowadzenie do dwóch goli. Elblążanki szybko wyrównały, a chwilę później wyszły na prowadzenie dzięki Weronice Weber, która w tym spotkaniu była bardzo skuteczna. Skrzydłowa Startu w całym spotkaniu rzuciła w sumie aż dwanaście bramek. W 38. minucie Start prowadził 15:13, jednak długo się z niego nie cieszył. Zawodniczki JKS zagrały dobrze w obronie i zaraz po raz kolejny na tablicy wyników widniał remis. W kolejnych akcjach podopieczne Romana Monta znów odskakiwały na dwa gole, na co rywalki odpowiadały i doprowadzały do wyrównania. W 48. minucie było 21:20. Jarosławianki zdobyły trzy kolejne bramki i nie dały już sobie wyrwać z rąk prowadzenia. W ataku skuteczna była Aleksandra Zimny oraz Valentina Nestsiaruk, dzięki którym ich zespół prowadził już czterema gole. Start próbował gonić wynik, jednak rywalki kontrolowały mecz i wygrały w Elblągu 29:26.

Sylwia MatuszczykOd około 48. minuty to my zaczęłyśmy nadawać ton spotkaniu i nie bez kozery mówi się, że mecze wygrywa się obroną i ostatnimi piętnastoma minutami i dzięki temu wygrałyśmy. Pokazałyśmy troszeczkę więcej wytrzymałości, zimnej głowy i w końcówce to się opłaciło. Parę zespołów walczy, żeby wejść do pierwszej szóstki, tak samo Elbląg. To był mecz za sześć punktów i bardzo cieszę się, że to my dziś jesteśmy zwycięskie i dalej otwieramy sobie drogę ku temu, by do tej szóstki awansować.

Weronika WeberTo było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Generalnie przez cały tydzień mocno skupiałyśmy się na defensywie i ciężko trenowałyśmy do tego spotkania, dlatego jest mi przykro, że nie zdobyłyśmy trzech punktów. Ostatnie dziesięć minut zdecydowało o tym jaki jest wynik. Może zabrakło nam sił i stąd wzięły się te trzy bramki przewagi.

MVP Meczu: Weronika Weber

Najlepsza zawodniczka JKS: Weronika Kordowiecka

EKS Start Elbląg – Eurobud JKS Jarosław 26:29 (10:11)

Start: Hypka, Ciąćka – Weber 12, Stapurewicz 4, Szczepanik 3, Gęga 2, Głębocka 2, Dworniczuk 1, Costa 1, Kopańska 1, Wołoszyk, Knezevic, Tarczyluk, Owczarek, Kostuch, Stefańska.

JKS: Kordowiecka, Kukharchyk – Mokrzka 5, Trwaczyńska 5, Matuszczyk 5, Zimny 4, Nestsiaruk 4, Gadzina 2, Kozimur 1, Smolinh 1, Bancilon 1, Dorsz 1, Volovnyk, Gliwińska, Strózik.

Źródło: Biuro prasowe PGNiG Superliga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!