Koszykarze Legii nie zwalniają tempa. Dziś we własnej hali pokonali Astorię Bydgoszcz. Wygrana z ekipą miasta nad Brdą była ich piątą wygraną z rzędu.Dobrze funkcjonował w warszawskim zespole duet Kyle Vinales – Billy Garrett.
Pierwsze akcje spotkania zapowiadały ciekawe spotkanie. Astoria prowadziła 2:5, by po kilku chwilach za sprawą podkoszowych Legii o akcji 2+1 Darka Wyki przegrywała 9:5. Bydgoszczanie odpowiadali jeszcze serią 7:0, ale po tym gospodarze skutecznie odpowiadali. Legia zaliczył serię 14:0 jeszcze w premierowej kwarcie i odskakiwali rywalom. Tu ważne trafienia zaliczali Vinales z Garrettem.
W drugiej kwarcie zespół z Warszawy zaczął budować większą przewagę – po trafieniu Łukasza Koszarka wynosiła ona już nawet 13 punktów. Teraz Enea Abramczyk Astoria nie była w stanie nawiązać rywalizacji – nawet kolejne akcje Myke’a Henry’ego to za mało. Trójki dokładał Vinales, dobry rytm utrzymywał Garrett, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 51:39.
W kolejnej części spotkania niewiele się zmieniało – to zespół trenera Wojciecha Kamińskiego udowadniał, że jest lepszy. Po dwóch akcjach z rzędu Kyle’a Vinalesa różnica wynosiła nawet 16 punktów. Gospodarze utrzymywali wysokie tempo w ataku, a bydgoszczanie nie byli w stanie dotrzymać im kroku. M. in. dzięki zagraniu Janisa Berzinsa po 30 minutach było 77:58. Mogło się wydawać, że jest po meczu. W kolejnej części meczu Paulius Petrilevicius zdobył osiem punktów z rzędu i lekko poprawiał sytuację przyjezdnych. Po chwili następne zagranie Henry’ego oznaczało tylko pięć punktów różnicy. Niemoc ekipy z Warszawy przełamał w końcu Billy Garrett. Za sprawą Myke Henrego i Pauliusa Petrileviciusa na tablicy był remis po 81. Jeszcze na dwie minuty do końca spotkania było 86:86. Tu jednak ważne trafienie zaliczyli Berzins i Vinales. A sytuację wyjaśnił wolnymi Billy Garrett.
Vinales z Garrettem zdobyli po 23 oczka dla Legii, a w Astorii Myke Henry zdobył 30 punktów dodając 7 zbiórek i 3 bloki. Paulius Petrilevicius zdobył solidną podwójną zdobycz 19 punktów i 16 zbiórek.
LEGIA WARSZAWA – ABRAMCZYK ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ 96:88 (24:19, 27:20, 26:19, 19:30)