Mirosław
Foto: pza.org.pl

Piękne obrazki oglądaliśmy z Rzymu podczas kwalifikacji olimpijskich we wspinaczce sportowej. Aleksandra Mirosław wygrała w speedzie bijąc rekord świata, a do tego wywalczyła przepustkę olimpijską.

Nie zalać się łzami to byłaby sztuka, której nie musiała dokonywać Polka ciesząc się ze swojego potrójnego sukcesu. Już w eliminacjach ustanawiając nowy rekord świata (6,24 s) Mirosław potwierdziła, że jak zawsze jest w wybornej formie. Co więcej polska alpinistka bije już własne swoje życiówki. Ta z dziś była ósmym razem w jej karierze i z dużym prawdopodobieństwem można ocenić, że nie ostatnim. Świetnie w eliminacjach pokazała się też Aleksandra Kałucka zajmując trzecie miejsce (6,77 s). Tuż za czołową trójką, na czwartej pozycji była siostra Aleksandry – Natalia Kałucka (6,92 s). Do czołowej ósemki nie udało się dostać Patrycji Chudziak (7,459 s), która została sklasyfikowana na jedenastej lokacie.

U panów najlepszym z naszych był Marcin Dzieński (5,375 s), co dawało piąte miejsce. Dziesięć pozycji niżej uplasował się Oskar Szalecki (5,75 s). Poza dalszą rywalizacją znalazł się Hubert Przytuła (6,40 s – dwudziesta trzecia pozycja).

To co najpiękniejsze wydarzyło się wieczorem. Szalecki swoją przygodę skończył szybko po potknięciu się na ściance w pojedynku z Hryhorijem Ilczyszynem. U mężczyzn jednak kolejnych rywali pokonywał po kolei Dzieński. Najpierw okazał się szybszy od Francuza Marceau Garniera, a potem o ponad sekundę faworyzowanego Włocha Ludovico Fossali. To co wydarzyło się w półfinale przeszło najśmielsze oczekiwania kibiców. Zarówno Dzieński jak i Niemiec Leander Carmanns dotarli na górę ścianki w dokładnie tym samym czasie co do tysięcznej części sekundy. Panów zatem czekała dogrywka. W niej o 0,031 s. szybszy był Polak bijąc rekord Polski (5,27 s). W finale to Dzieński musiał uznać wyższość rywala – Francuza Bassa Mawema i pożegnać się na ten moment z kwalifikacją olimpijską. Przypominamy jednak, że nie jest to ostatnia okazja dla wspinaczy na jej uzyskanie.

Jeszcze więcej emocji dostarczyły nam panie. Wszystkie trzy (Mirosław i siostry Natalia i Aleksandra Kałuckie) pewnie zameldowały się w półfinałach. Pierwsza z nich wygrała z Francuzką Lison Gautron, druga z Włoszką Beatrice Colli, a trzecia z Hiszpanką Carlą Martinez Vidal. W półfinale mieliśmy bitwę Polki z Polką. Aleksandra Mirosław mierzyła się z Natalią Kałucką, która już w początkowej fazie wspinania popełniła błąd. Druga Aleksandra rozprawiła się z Francuzką Capucine Viglione i w finale było już wiadomo, że będziemy mieć dwie polskie reprezentantki. Tym samym kwalifikacja olimpijska była już pewna. Pozostawało tylko pytanie czy zdobędzie ją Mirosław czy może jednak A. Kałucka. Ostatecznie niespodzianki nie było i to Mirosław jako pierwsza dotarła na górę ścianki zdobywając przepustkę na igrzyska olimpijskie w Paryżu, po czym nie mogła powstrzymać łez wzruszenia. Całym podium zawładnęły polskie reprezentantki, ponieważ w wyścigu o trzecie miejsce N. Kałucka zwyciężyła Włoszkę Capucine Viglione.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!