Foto: projektwarszawa-waw.pl

To był świetny mecz rewanżowy 1/16 finału Pucharu CEV w wykonaniu Projektu Warszawa. Calcit Kamnik w Warszawie był kompletnie bezradny, i przegrał sromotnie 0:3. 

Już pierwszy set dokładnie pokazał kto będzie rządził na parkiecie. Po inaugurujących kilku piłkach warszawiacy prowadzili 7:0. Wszystko to za sprawą bardzo dobrej zagrywki Andrzeja Wrony oraz kontr kończonych przez chociażby Kevina Tillie. Uwagę zwracał przede wszystkim świetny blok, ale też i atak w wykonaniu stołecznego zespołu. Na szczególne wyróżnienie zasługiwał Bartłomiej Bołądź, który skończył masę ataków z prawego skrzydła. W połowie seta Projekt miał już wypracowane dziewięć punktów zaliczki (15:6). Goście zamiast gonić to jeszcze bardziej go sobie komplikowali popełniając wiele błędów własnych. Co prawda w końcówce, po pomyłce Artura Szalpuka zdobyli kilka oczek serią, ale to nie zmieniło faktu, że końcowo przegrali tą odsłonę 17:25, po nieudanej akcji ze strony Calcitu Kamnik.

W drugim secie kilku siatkarzy Projektu otrzymało szansę pojawienia się na boisku. Piotr Graban zdecydował, że będzie to najlepszy moment na wprowadzenie debiutanta Taylora Averilla. Po pierwszych ciosach na prowadzenie wyszli goście (6:4). Szybko jednak dwupunktową stratę odrobili siatkarze Projektu. Jan Firlej nie zawahał się skończyć przechodzącej na drugą stronę siatki piłki. Do tego bardzo dobrą zagrywkę w polu serwisowym zaprezentował Jurij Semeniuk, i już to Projekt był na prowadzeniu 10:7. Po chwili asa serwisowego dołożył też Bartłomiej Bołądź, a w końcówce zabłysnął debiutant Taylor Averill zdobywając kilka cennych oczek do dorobku Projektu. To właśnie skuteczny atak Averilla zdecydował o zwycięstwie gospodarzy w drugiej odsłonie 25:19.

Trzeci set przyniósł najwięcej kłopotów Projektowi. Nie dość, że popełnili oni błąd w ustawieniu to jeszcze piłkę na aut wyrzucił Linus Weber, a potem Taylor Averill, i to przyjezdni byli na czele (12:9). Szybko do lepszej gry zabrali się warszawiacy, i wrócili w znacznie lepszym stylu doprowadzając do wyrównania 14:14. Pomogła im w tym głównie dobra dyspozycja przy siatce, ale też i w kontrach. Okazało się, że niewiele trzeba, żeby znów objąć prowadzenie w tym meczu (18:15). W końcowej fazie to Projekt nadawał tempo i studził zapędy rywali do odrabiania strat. Najlepiej pokazał to szczelny blok, a chwilę później udana akcja na siatce, która zakończyła seta zwycięstwem 25:19, i cały mecz wygraną 3:0.

W 1/8 finału Projekt Warszawa zmierzy się z francuskim Saint-Nazaire Volley-Ball Atlantique.

Projekt Warszawa – Calcit Kamnik 3:0 (25:17, 25:19, 25:19)

MVP: Taylor Averill

Projekt Warszawa: Kowalczyk, Firlej, Tillie, Wrona, Bołądź, Szalpuk, Wojtszek, Stępień, Jurij Semeniuk, Grobelny, Averill, Weber, Borkowski, Gruszczyński.

Calcit Kamnik: Planinśić, Nikolic, Okroglic, Bośnjak, Brunet, Pavlovic, Kośenina, Vinković, Lazar, Mitraśinović.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!