Foto: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego

Mistrzostwa Świata w short-tracku skończyły się dla polskiej reprezentacji jednym, ale bardzo cennym medalem – brązem męskiej sztafety na 5000 metrów. Do tej pory jeszcze nigdy w historii tej dyscypliny biało-czerwoni nie zdobyli medalu w sztafecie na imprezie rangi światowej. 

W finale sztafety męskiej na 5000 metrów wystąpili: Łukasz Kuczyński, Michał Niewiński, Diane Sellier i Felix Pigeon. Polacy skupili się na wywalczeniu krążka. O ile ekipy Chińczyków i Koreańczyków były poza zasięgiem, o tyle walka o trzecie miejsce pomiędzy Polakami, a Holendrami dawała spore nadzieję na medal. Tak faktycznie się stało. Biało-czerwoni trzymali się czołówki, a Holendrzy coraz bardziej odstawali, przez co nasi spokojnie przecięli linię mety na trzeciej lokacie – 7:19,103.

W finale B na 500 metrów pojechała Kamila Stormowska. Polska panczenistka dotarła do mety na czwartym miejscu – 3:01,072, co łącznie dało jej dziesiątą pozycję.

Na dystansie 1000 metrów szybko ze zmaganiami pożegnała się Nikola Mazur (repasaż do ćwierćfinału). Chwilę po niej odpadła też Gabriela Topolska (repasaż do półfinału). Najdalej (ćwierćfinały) zaszła Stormowska, ale i ona po zajęciu piątego miejsca odpadła. Wśród panów mieliśmy Pigeona i Niewińskiego w 1/4 finału. O ile Pigeon zajął ostatnie miejsce w swoim ćwierćfinale, o tyle Niewiński wygrał swój i awansował do półfinału. Tam łatwo nie miał. Dojechał do mety na piątej pozycji, co premiowało go tylko finałem B. W nim był trzeci. Z racji kar i braku startów zakończył MŚ na wysokim szóstym miejscu (1:45,757).

W sztafecie mieszanej Polacy byli trzeci w półfinale, co dało przepustkę tylko do finału B. W nim Łukasz Kuczyński, Nikola Mazur, Diane Sellier, Kamila Stormowska uplasowali się na drugiej pozycji (2:42,003), co łącznie po zszumowaniu wyników z finału A dało piątą lokatę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!