fot: unia-oswiecim.pl

Do Sosnowca zawitali hokeiści Unii Oświęcim. W tym spotkaniu gospodarze okazali się bardzo gościnni, i nie postawili zbyt wygórowanych warunków przyjezdnym.

Pierwsza tercja

Wynik szybko, bo w 3. minucie otworzył Carlsson, który zmylił bramkarza, zmieniając tor lotu krążka skierowanego przez Noworyta. Chwilę później MacDonald został odesłany na ławkę kar i oświęcimianie musieli radzić sobie w osłabieniu. Sytuację tę wykorzystać chcieli gospodarze, lecz przyjezdni świetnie się bronili, ale w 6. minucie skapitulowali i było 1:1 po bramce Kozłowskiego. Minutę później sosnowiczan na prowadzenie wyprowadził Przygodzki. W 13. minucie wyrównał Themar, lecz po dwóch minutach było już 2:3. Bramkę dla przyjezdnych zdobył bowiem Trandin. Oświęcimianie próbowali jeszcze pójść za ciosem i mocno pressowali swoich rywali, lecz wynik już się nie zmienił.

Druga tercja

W drugiej odsłonie swój napór zaczęli sosnowiczanie, lecz oświęcimska obrona nie dała się pokonać. Po pięciu minutach ataków inicjatywę przejęli zawodnicy Unii i zamknęli gospodarzy w ich tercji. Teraz to oni musieli się bronić i ta sztuka wychodziła im przez cztery minuty. W 29. minucie spotkania skapitulowali, a ich nieuwagę wykorzystał Kowalówka. Bramkarz Zagłębia miał sporo pracy i uwijał się jak w ukropie, lecz nie dał rady zatrzymać dobitki Oriechina w 33. minucie. Było już 2:5 dla Unii. Po tym wydarzeniu w szeregi oświęcimian wkradło się duże rozluźnienie, które skutkowało aż dwoma karami w ciągu 30 sekund. Sosnowiczanie mimo szczerych chęci, nie byli jednak w stanie wykorzystać tej przewagi. W ostatnich minutach drugiej partii podobny błąd popełnili gospodarze i też musieli radzić sobie, broniąc się o dwóch mniej. Przewagę tę wykorzystał Themar i podwyższył i tak wysokie prowadzenie oświęcimian.

Trzecia tercja

Przyjezdni potrzebowali tylko 25 sekund na zdobycie kolejnej bramki. Strzelcem tym razem okazał się Wanat. Szkoleniowiec oświęcimian widząc jak toczą się wydarzenia na lodowisku, zdecydował się na wprowadzenie kilku roszad w składzie. Sosnowiczanie próbowali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, lecz ta sztuka im nie wychodziła. Przyjezdni potrzebowali tylko 30 sekund w 50. minucie na zdobycie dwóch bramek. Najpierw bramkarza gospodarzy pokonał Krzemień, a następnie Themar. Oświęcimianie starali się podwyższyć wynik, by uzyskać dwucyfrówkę„. Ta sztuka ostatecznie im się nie udała i mecz zakończył się i tak wysokim wynikiem 2:9.

Wynik końcowy i składy obu zespołów

Zagłębie Sosnowiec – Unia Oświęcim 2:9 (2:3, 0:3, 0:3)
Bramki: 6′ Kozłowski (Nahunko), 7′ Przygodzki (Rzeszutko, Lundvald) – 3′ Carlsson (Noworyta, Da Costa), 13′ Themar (Skinnars, Da Costa), 15′ Trandin (Themar, Carlsson), 29′ Kowalówka (Krzemień, Noworyta), 33′ Oriechin (Trandin, Da Costa), 40′ Themar (Carlsson, Dziubiński), 41′ Wanat (Dziubińśki), 40′ Krzemień (Prusak), 50′ Themar (Carlsson, Da Costa)

Zagłębie Sosnowiec: Czernik, Kotuła – Naróg, Syrojeżkin, Nikiforow, Wasiljew, Bernacki – Bychawski, Jaśkiewicz, Przygodzki, Rzeszutko, Lundvald – Khoperia, Mickiewicz, Dubinin, Kozłowski, Nahunko – Opiłka, Gniewek, Piotrowski, Sikora, Błanik

Unia Oświęcim: Kowalówka, Płonka – Bezuska, Skinnars, Themar, Rollin Carlsson, Da Costa – MacDonald, M. Noworyta, Oriechin, Dziubiński, Kowalówka – P. Noworyta, Paszek, Trandin, Krzemień, Wanat – Prusak, Jerasow

Zobacz więcej:

TAURON Liga: Bostik znalazł formę. Joker na „zero” w Bielsku-Białej

PHL: Skuteczne Jastrzębie! Gospodarze wygrywają po wyrównanym boju

STATSCORE Futsal Ekstraklasa: Czy dojdzie do kolejnej sensacji? – zapowiedź 7. odsłony

Superpuchar Polski (M): Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel [FOTORELACJA]

Superpuchar Polski (K): Grupa Azoty Chemik Police – Developres Bella Dolina Rzeszów [FOTORELACJA]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!