fot: unia-oswiecim.pl

Unia Oświęcim gościła u siebie zespół GKS-u Tychy. W tym zaciętym starciu lepsi okazali się jednak gospodarze.

Pierwsza tercja

Oświęcimianie już na samym początku spotkania przeszli do ataków, co przyniosło efekt w 3. minucie. Bramkę na 1:0 zdobył bowiem Glenn. Minutę później wynik podwyższyć mógł Oriechin, lecz trafił jedynie w słupek. Tyszanie nie zamierzali pozostawać dłużni gospodarzom. Próbę Smirnowa wybronił Saunders, lecz strzał Mroczkowskiego, okazał się już nie do obrony i w 8. minucie było 1:1. Chwilę później na ławkę kar wyleciał Da Costa i oświęcimianie grali w osłabieniu. Mroczkowski i Smirnow próbowali ponownie zagrozić gospodarzom, lecz Saunders był na posterunku. Rozkojarzenie w szeregach Unii skutkowało kolejną karą tym razem za nadmierną ilość graczy na lodowisku. To już zdołali wykorzystać przyjezdni, a dokładniej Pociecha, który skierował krążek do bramki pilnowanej przez Saundersa. Niedługo potem na ławkę kar został odesłany Dziubiński i Unia, zamiast gonić wynik, musiała bronić się przed naporem GKS-u. Po powrocie do pełnych składów obraz gry nie uległ zmianie. Próbowali Fieofanow, Marzec i Seed, ale golkiper gospodarzy wszystko bronił. W końcówce z dwoma kontrami wyszli hokeiści Unii, lecz one również nie przyniosły skutku.

Druga tercja

W 22. minucie podczas samotnej akcji zawodnik Unii Carlsson, został nieprzepisowo zatrzymany, i gospodarze otrzymali rzut karny, który na bramkę zamienił Oriechin. 20 sekund później podczas założonego zamka wynik na 3:2 zmienił Themar. W kolejnych minutach kibice mogli obserwować zwiększony napór przyjezdnych i grę w defensywie w wykonaniu miejscowych. Zagrozić bramce Unii próbowali Pociecha, Sierguszkin, Marzec oraz Fieofanow. Po stronie gospodarzy za ofensywę odpowiedzialny był przede wszystkim Oriechin. Gra była dynamiczna, lecz wynik spotkania nie uległ zmianie, i obie ekipy zjechały na przerwę przy wyniku 3:2 na korzyść gospodarzy.

Trzecia tercja

Na ostatnią partię tego spotkania z większą werwą wyszli gospodarze, którzy przystąpili do ataków. Próby Da Costy, Kowalówki, Prusaka, Skinnarsa oraz Glenna nie przyniosły jednak zmiany rezultatu. Przyjezdni próbowali odgryźć się strzałami Seeda, Pociechy, Fieofanowa oraz Wróbla. W 52. minucie prowadzenie podwyższył Oriechin, który zdołał skierować krążek do bramki tyszan strzałem z ostrego kąta. Prusak, Bezuska oraz Skinnars próbowali pójść za ciosem i dobić rywala, lecz ta sztuka nie udała się im. Im bliżej było końca spotkania, tym bardziej zaczęli napierać goście. Próby Jeziorskiego oraz Mroczkowskiego nie stanowiły dużego zagrożenia. Unia zagrała ostatnie minuty mądrze w defensywie i dowiozła wygraną do końca.

Wynik końcowy i składy obu zespołów

Unia Oświęcim – GKS Tychy 4:2 (1:2 2:0 1:0)
Bramki: 3′ Glenn (Da Costa, Carlsson), 22′ Oriechin (karny), 22′ Themar (Carlsson, Da Costa), 52′ Dziubiński (Oriechin, Wanat) – 8′ Mroczkowski (Żełdakow, Smirnow), 13′ Pociecha (Mroczkowski, Seed)

Unia Oświęcim: Saunders, Płonka – Noworyta, Skinnars, Themar, Rollin Carlsson, Da Costa – Glenn, Bezuska, Oriechin, Dziubiński, Wanat – Kot, Paszek, Prusak, Trandin, Kowalówka – Jerasow

GKS Tychy: Lewartowski, Zawalski – Seed, Bizacki, Szczechura, Galant, Mroczkowski – Smirnow, Żełdakow, Sierguszkin, Fieofanow, Marzec – Pociecha, Biro, Gościński, Wróbel, Jeziorski – Michałowski, Kasperek, Gruźla, Ubowski, Krzyżek

Zobacz więcej:

Puchar Polski: Skromna wygrana Legii. Wojskowi przechodzą do dalszej rundy!

Europuchar: Śląsk na tarczy

Fortuna Puchar Polski: Zagłębie Lubin zagra w kolejnej rundzie

FIBA Europe Cup: Legia z trzecią wygraną

Fortuna PP: Bruk-Bet Termalica Nieciecza górą w meczu z GKS Katowice! Zacięta walka benjaminków o awans!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!