MICHAŁ KOLENDA fot. Anna Kmiotek polski-sport.com

Dobrze grający Start stanął w czwartej kwarcie i dał Treflowi grać ich basket. Garrett Nevels najlepszym strzelcem sopocian, ale każdy z grających w ekipie trenera Żana Tabaka wnosił coś do gry.

 

Początek spotkania był dość wyrównany, ale to goście szybko zaczęli przejmować inicjatywę. Dzięki trafieniom Clevelanda Melvina i Gabe’a DeVoe mieli sześć punktów przewagi. Ivica Radić i Garrett Nevels starali się na to reagować, ale to lublinianie nadal byli lepsi. Ostatecznie dzięki rzutowi wolnemu Romana Szymańskiego po 10 minutach prowadzili 25:20. W drugiej kwarcie dość szybko Jean Salumu i Rolands Freimanis dawali przewagę Treflowi. W Polskim Cukrze Starcie nie do zatrzymania był wcześniej wspomniany DeVoe, a pod koszami dobrze radził sobie Klavs Cavars. Przyjezdni znowu byli lepsi, a po pierwszej połowie dzięki Melvinowi prowadzili 42:44.

W trzeciej kwarcie zespół trenera Żana Tabaka ponownie był na prowadzeniu dzięki zagraniu Michała Kolendy. Obie drużyny nie prezentowały jednak świetnej skuteczności. Wcześniej udało się ją odzyskać ekipie z Lublina. Po serii 11:0 i trójce Michała Krasuskiego prowadziła już 10 punktami! Po 30 minutach było 52:60. Kolejną część meczu sopocianie rozpoczęli od niesamowitej serii 12:0! Dzięki rzutom Rolandsa Freimanisa i Camerona Wellsa mieli już przewagę. Polski Cukier Start był później blisko, ale kluczowe rzuty trafili Andrzej Pluta i Garrett Nevels. Ostatecznie Trefl zwyciężył 74:69.

Najlepszym graczem sopocian był Garrett Nevels z 17 punktami i 6 asystami. Po 18 punktów dla gości rzucili Cleveland Melvin oraz Gabe DeVoe.

 

TREFL SOPOT – START LUBLIN  74:69  (20:25, 22:19, 10:16, 22:9)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!