Natasha Mack fot. Damian Kuziora polski-sport.com

W czwartym meczu półfinału trzeci raz lepsze akademiczki z Lublina. I to one meldują się jak rok temu w finale. W tym roku będziemy mieli powtórkę sprzed roku.

 

Lublinianki zaczęły od prowadzenia 5:2. Jednak w odpowiedzi trafiały Allen z Keller. Właśnie po osobistych amerykanki to przyjezdne prowadziły czterema oczkami. Tu do akcji weszła Sparkle Taylor. Jej szybkie osiem punktów oraz trafienia Ziętary i Trzeciak sprawiały, że gorzowianki stawały się nieskutecznym tłem dla lublinianek. Akademiczki wrzuciły wyższy bieg z skutecznością. Wiodącą postacią była właśnie Taylor. Gospodynie w niespełna sześć minut zaliczyły serię 18:2. Dzięki temu miały aż dwanaście oczek przewagi po pierwszej odsłonie. W drugiej kwarcie w obu ekipach pojawiły się rezerwowe. Przez sporą część tej odsłony obie ekipy nie grzeszyły skutecznością. Nie pomogło nawet pojawianie się podstawowych zawodniczek. Lindsay Allen nie mogła sama ciągnąć w ataku zespołu. Coś u lublinianek drgnęło gdy swoje trafiały Katrina Zec, Magdalena Ziętara i Tetiana Yurkevichus. Po trafieniu tej ostatniej gospodynie prowadziły piętnastoma oczami. Mogło się wydawać, że trener lublinianek znalazł optymalną piątkę bez Taylor na boisku. Jednak gdy gorzowianki próbowały zmniejszać straty trener Krzysztof Szewczyk powrócił momentalnie do pierwszej piątki lublinianek. Gorzowianki zmniejszały straty do stanu 32:23. Ważne trafiena zaliczała Natasha Mack i ponownie Sparkle Taylor. Dodatkowo gdy serbska rozgrywająca gospodyń trafiła nie pilnowana trójkę przewaga lublinianek wróciła do piętnastu (43:28) po dwudziestu minutach.

Po zmianie stron ekipa gości długo szukała skuteczności. Lublinianki grały powoli, ale ciągle powoli budowały dalej przewagę. Po serii 8:0 w której aktywna pod oboma koszami  była Natasha Mack lublinianki prowadziły nawet różnicą 23 (54:31) punktów. To trochę zmobilizowało  ekipę trenera Dariusza Maciejewskiego. Ostatnie cztery minuty przyjezdne wygrały 11:3, dzięki aktywnej i skutecznej Allen. W czwartej kwarcie już zabrakło gości skuteczności, by zmniejszać straty. Lublinianki dostosowały się do tempa kontrolując spotkanie.

Sparkle Taylor dla lublinianek zdobyła 18 pkt i 5 zbiórek, a Natasha Mack dołożyła 12 pkt i 11 zbiórek oraz po 3 asysty, przechwyty oraz bloki. Dla gorzowianek Lindsey Allen zanotowała 15 pkt, 4 zbiórki i 5 asyst.

 

POLSKI CUKIER AZS UMCS LUBLIN – POLSKA STREFA INWESTYCJI GORZÓW WLKP. 65:52  (23:11, 20:17, 14:14, 8:9); 3-1 w serii dla AZS UMCS Lublin

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!