Dziś dla odmiany w Londynie oglądaliśmy eliminację, ale nie w C1, a w K1. W tej konkurencji również mamy powody do zadowolenia, bo kwalifikację do półfinału stały się faktem dla czwórki polskich kajakarzy.
Na wyróżnienie zasługują panowie. Cała trójka bowiem przeszła przez eliminację. Dariusz Popiela i Michał Pasiut zrobili to już po pierwszym próbie notując bezbłędne przejazdy. Pierwszy z nich zakończył kwalifikację na szóstej lokacie, a drugi na dwudziestej. Więcej musiał natrudzić się Mateusz Polaczyk, ale i on stanął na wysokości zadania w drugim zjeździe (4. miejsce) i ostatecznie zameldował się w półfinale K1.
Mniej szczęścia miały panie. Z trójki startujących tylko Klaudia Zwolińska przeszła do dalszego etapu zmagań finiszując bez żadnego punktu karnego. Czas może nie był porywający, ale wystarczył do awansu z dziesiątej lokaty. Na trasie przejazdu dwoiły się i troiły Natalia Pacierpnik oraz Dominika Brzeska. Mimo, że ta pierwsza zaliczyła bezbłędny przejazd to jej wynik był za słaby, żeby dać przepustkę do półfinału. Druga natomiast ominęła jedną z bramek i było już pozamiatane. W drugich próbach Polki nie poprawiły się tak znacząco aby dało im to szansę startu w 1/2 finału.
A dziennikarka na jedynkę i tyle w tym temacie.
Dno polskiego dziennikarstwa sportowego osiągnięte
Tytuł faktycznie nie był do końca trafnie sformułowany. Jeśli któraś z naszych reprezentantek poczuła się obrażona/urażona to bardzo przepraszam. Postaram się w przyszłości lepiej dobierać tytuły
Ktoś prawdę napisał i wielka afera. Lewcka poprawność polityczna.
To, że naszym nie poszło najlepiej to jedno, ale tytuł też był lekko przesadzony i mógł urazić nasze kajakarki, które starają się, żeby ich występy przynosiły jak najwięcej radości i sukcesów.