fot: kielcehandball.pl

Niekwestionowanym hitem 6. kolejki zmagań w PGNiG Superlidze mężczyzn był pojedynek Azotów Puławy z Vive Kielce. Jak przystało na mecz drużyn z topowej trójki, nie brakowało w nim emocji i zwrotów akcji.

Pierwsza połowa

Wynik spotkania dla Azotów otworzył Jurecki. Przyjezdni szybko odpowiedzieli za sprawą trafień Sićko i Karacicia. Bramki Akimenki i Bachko pozwoliły gospodarzom objąć prowadzenie 4:3. Wynik ten mógł być nawet wyższy, jednak Rogulski nie wykorzystał rzutu karnego. Przyjezdni zdołali więc doskoczyć miejscowych, ale trafienia Jureckiego i Bogdanova ponownie dały im dwubramkową przewagę przy stanie 7:5. Azoty Puławy były naprawdę dobrze zorganizowane i widać było, że mają pomysł na ten mecz. Tym bardziej że ciężar zdobywania bramek nie spoczywał na jednym zawodniku, jak to miało miejsce u Kielczan, gdzie najwięcej rzucał Gudjonsson. Jego starania i dodatkowe trafienia Dujshebaeva i Sićko pozwoliły doskoczyć Puławian na wynik 13:13. Tuż przed końcem pierwszej partii obie ekipy wymieniły się jeszcze ciosami, a następnie zeszły do szatni.

Druga połowa

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od…kary dwóch minut dla Jureckiego. Świetnie do gry wprowadził się Dawydzik, który dał gospodarzom dwa szybkie trafienia. Po drugiej stronie odpowiadali jednak Tournat i Karalek. W 39′ minucie swój występ w tym meczu zakończył Łukasz Rogulski, który obejrzał czerwoną kartkę. Gospodarze mimo gry w osłabieniu oraz pomysłu szkoleniowca na grę bez bramkarza potrafili nie stracić kontaktu z przyjezdnymi. Od tego czasu kibice aż do 44. minuty oglądali dynamiczny pojedynek, w którym bramkami padały po jednej dla każdej ze stron. Dla gospodarzy trafiali Dawydzik, Jurecki, Bachko i Akimenko. Dla Vive natomiast rzucali Moryto, Tournat, Sićko, Dujshebaev i ponownie Moryto. Wymianę ciosów zatrzymała przerwa na żądanie trenera Azotów Roberta Lisa.

Po przerwie lepiej zorganizowani wyszli miejscowi, którzy na trafienie Sićko odpowiedzieli bramkami Jureckiego, Bachko i Łangowskiego. Na 10 minut przed końcem spotkania było więc 24:23 dla Azotów. Niedługo potem miejscowi mogli wyjść nawet na dwubramkowe prowadzenie, jednak karnego nie wykorzystał Akimienko. Co nie udało się zawodnikowi z Puław, udało się piłkarzowi z Kielc. Moryto wykorzystał karny i znów było remisowo. Bachko ponownie dał prowadzenie Azotom, a po wyrównaniu Karcicia o czas poprosił szkoleniowiec Vive. Po powrocie na boisko pozostały czas do końca spotkania lepiej wykorzystali przyjezdni. Dujshebaev dał prowadzenie ekipie z Kielc, a chwilę później podwyższył je Karacic. Nadzieje Puławianom dał jeszcze Jurecki, jednak czas nieubłaganie uciekał ekipie z Puław.

Wynik końcowy i składy obu zespołów

Azoty Puławy – Vive Kielce 28:29 (14:14, 14:15)

Azoty Puławy: Zembrzycki, Bodganov – Borucki, Bachko, Łangowski, Kowalczyk, Zivković, Jurecki, Podsiadło, Przybylski, Akimenko, Fedeńczal, Jarosiewicz, Gumiński, Dawydzik, Rogulski

Vive Kielce: Wolff, Kornecki – Dujshebaev, Vujović, Tharstarson, Karacic, Sićko, Gębala, Moryto, Surgiel, Nahi, Sanchez, Gudjonsson, Karalek, Domagała, Tournat

Zobacz więcej:

PKO Ekstraklasa: Podział punktów na Lubelszczyźnie. Górnik nie wykorzystał szansy na zwycięstwo

PGNiG Superliga (K): Niegościnne faworytki. Zagłębie i Start z pełną pulą

PlusLiga: Projekt odporniejszy w długich setach. Jastrzębski Węgiel wyjeżdża z Warszawy z jednym punktem

STATSCORE Futsal Ekstraklasa: Oni znowu chcą to zrobić! – zapowiedź 6. serii

PGNiG Superliga (K): Rośnie moc jarosławianek. Wicemistrz pokonany na Podkarpaciu !

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!